Renesans kontroli cen transferowych
Ministerstwo Finansów od pewnego czasu prowadzi działania zmierzające do aktywniejszych kontroli administracji podatkowej w obszarze transakcji między podmiotami powiązanymi. Warto pamiętać, że problem cen transferowych nie dotyka jedynie grup międzynarodowych – bardzo często kontroli w tym zakresie podlegają także mniejsi, krajowi podatnicy. Działalność prowadzona za pomocą kilku spółek, duże biznesy „rodzinne”, wspólne przedsięwzięcia – to idealne „cele” potencjalnej weryfikacji cen transferowych. Podatnicy często zakładają, że wystarczy jeśli w transakcji z podmiotem powiązanym generowany jest „jakiś” dochód – to jednak mylne podejście, które może dużo kosztować.
Wzmożona aktywność legislacyjna
Od 2013 r. Ministerstwo Finansów zainicjowało szereg zmian w przepisach o cenach transferowych mających wymierny dla podatników charakter. Wprowadzono nowe regulacje wykonawcze w obszarze restrukturyzacji, rozszerzono definicję podmiotów powiązanych, objęto obowiązkiem dokumentacyjnym umowy spółek osobowych. W 2017 r. wejdą w życie z kolei zmienione przepisy dotyczące zasad sporządzania dokumentacji cen transferowych (o czym jeszcze napiszemy). Jednocześnie administracja podatkowa wyposażana jest systematycznie w kompleksowe narzędzia informatyczne służące analizie rynkowego poziomu wynagrodzenia. W dobie wzmożonej walki z unikaniem opodatkowania kontrole cen transferowych stają się obszarem ryzyka dla podatników, którego nie wolno lekceważyć.
Obszary kontroli – sygnał dla podatników
Ministerstwo Finansów na bieżąco aktualizuje politykę kontroli podatników. Na początku roku wydany został komunikat o zaplanowaniu działań kontrolnych począwszy od II kwartału. Można z niego wyczytać, że na celowniku fiskusa są podatnicy CIT o zwiększonej dynamice przychodów przy jednoczesnym braku deklarowania podatku. Jest to obszar ewidentnie dotyczący kontroli cen transferowych w grupach międzynarodowych. Niemniej jednak, Ministerstwo wskazało także imiennie na problematyczne grupy transakcji. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na (często jeszcze stosowanie w praktyce) nieodpłatne gwarancje i poręczenia oraz opłaty licencyjne dotyczące korzystania z wartości niematerialnych i prawnych. Z udostępnionych przez Ministerstwo Finansów informacji można wywnioskować także, że administracja podatkowa nie ogranicza się tylko do kwestionowania wysokości przyjętego wynagrodzenia. Szczegółowej analizie podlegają także inne warunki transakcji między podmiotami powiązanymi, w tym przyjęte terminy płatności oraz, szerzej, zasadność przeprowadzenia określonych transakcji (czy podmiot niepowiązany w ogóle zawarłby taką transakcję) – i ich wpływ na wartość wynagrodzenia.
O czym warto pamiętać
Najważniejszym argumentem podatnika w kontroli podatkowej cen transferowych jest prawidłowo sporządzona dokumentacja cen transferowych. Prawidłowo – pod względem formalnym i materialnym. Należy zwrócić uwagę, że przepisy obydwu ustaw o podatkach dochodowych wskazują na niezbędne elementy takiej dokumentacji – to nie tylko opis transakcji, ale także pełna analiza funkcji, aktywów, ryzyk i kosztów oraz przede wszystkim wskazanie metody kalkulacji wynagrodzenia. Poprawna formalnie dokumentacja chroni przed sankcyjną 50% stawką podatku jeśli dojdzie do szacowania i określenia zaniżonego dochodu. Bardziej istotne jest jednak to, że odpowiednia argumentacja w dokumentacji może rozwiać wątpliwości organu podatkowego co do rynkowego poziomu wynagrodzenia i do szacowania w ogóle nie dojdzie. Pilnować trzeba również terminów sporządzania dokumentacji. Sądy administracyjne niejednokrotnie wskazywały bowiem, że dokumentacja przygotowywana dopiero na potrzeby kontroli może być uznana za nierzetelną.