Spieszmy się kochać interpretacje podatkowe…

Udostępnij ten wpis:

Upadek interpretacji indywidualnych?

Indywidualne interpretacje prawa podatkowego to jedno z najważniejszych osiągnięć polskiego systemu podatkowego ostatniego ćwierćwiecza. Naszemu prawu podatkowemu można zarzucić wiele, ale z modelu interpretacji indywidualnych, jako mechanizmu ochrony praw podatnika, możemy być dumni.

Niestety, w ostatnim czasie zaobserwować można bardzo niepokojącą tendencję pomniejszania roli interpretacji indywidualnych – zarówno w drodze zmian legislacyjnych, jak i poprzez praktykę uchylania się od wydawania interpretacji przez organy podatkowe.

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że działania te mają na celu zniechęcenie podatników do korzystania z instrumentu interpretacji indywidualnej, co w kontekście zaostrzania prawa podatkowego i rosnącego stopnia jego skomplikowania byłoby fatalne dla podatników (szczególnie dla tzw. uczciwych, o których państwo powinno akurat dbać, bo to z nich ma wpływy budżetowe!).

Uchylenie się od oceny stanu faktycznego / zdarzenia przyszłego podatnika

W bardzo wielu przypadkach rozstrzygnięcie problemu prawnego, przed którym stoi podatnik, wymaga „dopasowania” faktów podanych przez podatnika do określonego przepisu prawa (tzw. subsumpcji stanu faktycznego). Konieczne jest przy tym dokonanie wykładni budzącego wątpliwości podatnika przepisu oraz oceny, czy stan faktyczny przedstawiony we wniosku, „podpada” pod dany przepis. 

W takich sytuacjach w ostatnich tygodniach obserwujemy nagminną praktykę wzywania przez Dyrektora KIS podatnika do uzupełnienia wniosku poprzez jednoznaczne przesądzenie, czy stan faktyczny bądź zdarzenie przyszłe jest objęte zastosowaniem spornego przepisu.

Przykładowo, podatnik pyta organ podatkowy, czy sprzedawany hotel stanowi zorganizowaną część przedsiębiorstwa wskazując, jakie dokładnie składniki materialne i niematerialne mają wchodzić w skład przedmiotu transakcji, w jaki sposób wyodrębniono ów zespół składników majątkowych w istniejącym przedsiębiorstwie (pod względem finansowym, organizacyjnym czy funkcjonalnym).

Zorganizowaną częścią przedsiębiorstwa, zgodnie z przepisami, jest taki zespół składników majątkowych, który jest wyodrębniony funkcjonalnie, finansowo i organizacyjnie. Podatnik ma wątpliwości, czy „jego” zespół składników majątkowych stanowi ZCP, ponieważ nie wie, czy jest w odpowiedni (wymagany przepisami) sposób wyodrębniony.

Organ podatkowy, uchylając się od rozstrzygnięcia problemu, wzywa podatnika do określenia, czy jego „zespół” jest wyodrębniony finansowo, organizacyjnie i funkcjonalnie. W braku odpowiedzi – odmawia wydania interpretacji, a podatnik zostaje z niczym.

Z drugiej strony, gdyby podatnik wskazał, że jego „zespół” jest wyodrębniony np. finansowo – otrzymałby wprawdzie pozytywną interpretację, która jednak nie chroniłaby w ewentualnej kontroli podatkowej, w której to organ podatkowy dokonałby dopiero weryfikacji, czy ów „zespół” faktycznie jest wyodrębniony.

Inny przykład – podatnik pyta, czy dostawa garażu o określonych cechach konstrukcyjnych (szczegółowo opisanych we wniosku) stanowi dostawę budowli (art. 43 ust. 1 pkt 10 ustawy o VAT) czy też gruntu niezabudowanego (art. 43 ust. 1 pkt 9 ustawy o VAT). Innymi słowy, podatnik pyta, czy ów garaż jest budowlą czy np. urządzeniem budowlanym. W zamian dostaje wezwanie do sprecyzowania, czy garaż jest budowlą czy urządzeniem budowlanym. Brak udzielenia odpowiedzi na to pytanie = odmowa wydania interpretacji i podatnik zostaje na lodzie.

Odmowa wydania interpretacji to także zmora podatników występujących z wnioskami o wydanie interpretacji w sytuacjach, w których konieczne jest właściwe zaklasyfikowanie świadczonych usług czy dostarczanych towarów z punktu widzenia przepisów prawa podatkowego. Organ podatkowy wzywa wówczas do określenia, w jaki sposób podatnik klasyfikuje np. świadczoną usługę na gruncie PKWiU. Podanie takiej klasyfikacji przez podatnika załatwia sprawę, podatnik otrzymuje interpretację, która jednak ma bardzo wątpliwy walor ochronny. Brak podania klasyfikacji to odmowa wydania interpretacji. Szaleństwo…

Interpretacje a unikanie opodatkowania

Wprowadzając ogólną klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania do Ordynacji podatkowej ustawodawca jednocześnie zastrzegł, że Dyrektor Krajowej Informacji Podatkowej rozpatrujący wniosek o wydanie interpretacji, ma odmówić wydania interpretacji w sytuacji, w której istnieje uzasadnione przypuszczenie, że podany stan faktyczny czy zdarzenie przyszłe może być przedmiotem decyzji z zastosowaniem klauzuli ogólnej przeciwko unikaniu opodatkowania bądź stanowić nadużycie prawa w VAT.

Chodziło o to, aby podatnik, występując z szeregiem wniosków o wydanie interpretacji na poszczególne elementy planowanych działań zmierzających do unikania opodatkowania, nie uzyskał urzędowego potwierdzenia prawidłowości tych zamierzeń, co utrudniałoby zastosowanie później względem niego przepisów ogólnej klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania.

Niestety organy podatkowe w istotny sposób nadużywają tej reguły i odmawiają wydania interpretacji w przypadkach, w których: 1) trudno w ogóle dopatrzeć się unikania opodatkowania (np. darowizna składnika majątku członkowi najbliższej rodziny), 2) brak jest potencjalnych korzyści podatkowych (bądź są one minimalne – z pewnością niższe niż 100 000 zł, po osiągnięciu których dopiero możliwe jest zastosowanie klauzuli), bądź 3) istnieją przepisy pozwalające na przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania (co stanowi przesłankę wyłączającą zastosowanie klauzuli) – np. przepisy o cenach transferowych, gdy organ podejrzewa przerzucanie dochodów.

W praktyce, jeśli stan faktyczny bądź zdarzenie przyszłe przedstawione przez podatnika jest „dziwne” – tzn. planowane jest zawarcie nietypowej umowy, rzadko spotykanej w obrocie gospodarczym, bądź tzw. umowy nienazwanej, można spodziewać się, że organ podatkowy, nie wiedząc co zrobić z wnioskiem o wydanie interpretacji, odmówi wydania interpretacji powołując się na przypuszczenie obejścia prawa.

Quo vadis interpretacjo?

Pozostaje mieć nadzieję, że opisanym wyżej praktykom sprzeciwią się sądy administracyjne (są już pierwsze jaskółki: zob. np. WSA w Krakowie z 11 kwietnia 2017 r., I SA/Kr 71/17). Ufam także, że na ocenę sądów w tym zakresie nie będzie mieć wpływu fakt, iż zniechęcenie podatników do instytucji interpretacji indywidualnych w znaczący sposób odciążyłoby sądy…

Potrzebujesz wsparcia podatkowego lub prawnego?

Wypełnij niezobowiązująco poniższy formularz,
a nasz konsultant skontaktuje się z Tobą.

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] W jednym z poprzednich wpisów pisaliśmy o zdarzających się, niepokojących przypadkach ograniczania dostępu do interpretacji podatkowych (zobacz wpis: Spieszmy się kochać interpretacje podatkowe). […]

1
0
Would love your thoughts, please comment.x